Z wykształcenia informatyk, prywatnie człowiek wielu pasji. Od 2007 użytkownik sprzętów z nadgryzionym jabłkiem.
Prawdopodobnie wszyscy zgodzimy się z tezą, że Maki nie należą do tanich komputerów. Jednak czy zawsze to sprzęt stanowi ich główną wartość? Czy niejednokrotnie dane zawarte na dyskach lub informacje, jakie z ich pomocą przetwarzamy, po zniknięciu lub dostaniu się w niepowołane ręce mogłyby okazać się wręcz bezcenne? Zdecydowanie lepiej odpowiadać na to pytanie czysto teoretycznie niż na podstawie własnych nieprzyjemnych doświadczeń. Warto zatem zadbać o odpowiednie zabezpieczenie naszych sprzętów z nadgryzionym jabłkiem. Co istotne, nawet proste i szybkie zmiany potrafią diametralnie poprawić poziom bezpieczeństwa. Zatem zapraszam na praktyczny poradnik o rozwiązaniach, które warto rozważyć, a następnie wdrożyć, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi przykrymi konsekwencjami, jakie mogą czekać na nieświadomych zagrożenia użytkowników.
Każdego sezonu Apple stara się zachwycić swoich klientów, prezentując nowości programowe oraz sprzętowe podczas swoich precyzyjnie wyreżyserowanych konferencji. W tym roku mamy już za sobą WWDC (Worldwide Developers Conference) z prezentacjami nowych wersji systemów: iOS, macOS, watchOS oraz Apple Special Event z premierami nowych iPhone’ów. Przed nami jeszcze zapewne nowe iPady oraz odświeżone wersje MacBooków. Tym ostatnim chciałbym poświęcić więcej czasu i rozważyć, jak może wyglądać ich przyszłość w erze przytłaczającej popularności iUrządzeń.
Już wkrótce wielu z Was wróci na uczelnie po wakacyjnej przerwie. Pewnie spora grupa czytelników po raz pierwszy przekona się na własnej skórze, jak wygląda studencka rzeczywistość. Zatem warto zadać sobie pytanie: czy w świecie pełnym wygodnych rozwiązań studiowanie może być również sprytne i efektowne? Czy oprócz: smartfonów, smart zegarków, smart TV, smart home, a nawet smart lodówek, także student może być „smart”? Moim zdaniem, jak najbardziej! Co więcej, jest to wielce wskazane, jeżeli chce się wynieść ze studiów przydatne rozwiązania, które można wykorzystać w pracy zawodowej, a także po prostu w codziennym życiu. Właśnie taka idea przyświeca mojemu poradnikowi skupiającemu się na aspektach technologicznych, jednak znalazło się w nim również kilka „lifehaków” organizacyjnych, które z pewnością warto wcielić w życie.
Rok 2018 jest dla mnie wyjątkowy, bo mija dekada od czasu zakupu pierwszego iPhone’a oraz MacBooka, jak również 12 lat od momentu pierwszej styczności z Mac OS X, wtedy jeszcze na architekturze PowerPC. Ktoś powie, że to sporo, a ktoś inny, że jeszcze wiele wody upłynie w Wiśle, zanim będę mógł pochwalić się „prawdziwym” stażem w środowisku Apple. Niemniej jednak, korzystając z rozpoczęcia nowego roku, chciałbym podzielić się moimi przemyśleniami na temat rozwoju firmy z nagryzionym jabłkiem w logo. Zdaję sobie sprawę, że jedna z najbogatszych firm na świecie pewnie wyjątkowo świadomie planuje przyszłość swojej działalności, więc głos pojedynczego użytkownika na pewno nie jest w stanie nic w niej zmienić, ale mam wrażenie, że moja opinia na poniższe tematy nie będzie odosobniona. Warto małymi kroplami zacząć drążyć skałę tak, aby przede wszystkim nam, użytkownikom, funkcjonowało się coraz lepiej w ekosystemie Apple, a firma pod dowództwem Tima Cooka nie spoczęła na laurach sukcesu.
Obserwujemy błyskawiczny rozwój technologii oraz wynikającą z tego metamorfozę różnych branż, które starają się dostosować do nowych realiów rynkowych. Nikogo już przecież nie dziwią księgarnie sprzedające ebooki, serwisy streamingowe oferujące bogate biblioteki muzyczne czy firmowe strony w serwisach social media. Zmiany zachodzą nawet w tak wydawałoby się „analogicznej” branży jak promowane przeze mnie gry planszowe. O tym, jak swoista ewolucja wygląda w praktyce, oczami wydawnictwa, pozwoli nam się przekonać Portal Games, czyli jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek gier planszowych na świecie.
Trwają wakacje, dla większości kojarzące się z urlopem i odpoczynkiem. Wspaniały okres na realizację swoich pasji lub miłe spędzanie wolnego czasu. Mimo wszystko większość z nas nie odkłada swoich iPhone’ów na półkę, tylko wciąż ma je przy sobie. Skorzystajmy zatem z tego faktu i w połączeniu z rozszerzoną rzeczywistością odkryjmy ciekawe miejsca, nauczmy się czegoś nowego, skatalogujmy swoje kolekcje lub też po prostu dobrze się bawmy. Rzeczywistość rozszerzona, pomimo że tak naprawdę dopiero nabiera wiatru w żagle, to już od kilku dobrych lat jest w stanie ułatwiać i uprzyjemniać nam codzienne życie. Zapraszam do przeglądu aplikacji z różnych dziedzin i kategorii, w którym każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Jesteś fanem aplikacji, które usprawniają czasochłonne zadania oraz takich dzięki którym możesz nauczyć się czegoś nowego w atrakcyjny i efektywny sposób? Lubisz spędzać czas wolny z rodziną i znajomymi przy nowoczesnych grach planszowych? Jeżeli tak to koniecznie musisz poznać projekt Dized wydawnictwa Playmore Games.
W końcu nadszedł ten moment, kiedy w ramach naszej przygody z elektroniką zajmiemy się połączeniem tworzonych układów z tzw. Internetem rzeczy. Dzięki temu zyskamy nowe możliwości sprawiające, że nasze projekty będą mogły stać się praktycznymi pomocnikami w codziennym, zabieganym życiu.
Dziesięć lat iPhone'a na rynku to dobry powód do chwili refleksji nad jego rozwojem. Jak wielka zaszła ewolucja tego produktu, najlepiej przekonać się, robiąc kilka kroków wstecz do jego pierwszej edycji. Popularnie nazywany iPhone’em 2G zmienił całkowicie postrzeganie ówczesnych smartfonów dostępnych na rynku. Jak wyglądały początki użytkowania iPhone'a w Polsce? Czy od premiery był to telefon dla każdego? Zapraszam w podróż do początku 2008 roku, kiedy to rozpocząłem swoją przygodę z iPhone’em. Współcześni nowi użytkownicy mogą być w szoku, kiedy poznają problemy, z jakimi trzeba się było wtedy zmierzyć, natomiast wszyscy posiadacze modelu 2G pewnie chętnie powspominają stare „dobre” czasy.
W ramach hasła „elektronika dostępna dla wszystkich”, tym razem zajmiemy się sposobami symulacji połączeń elektronicznych bez wykorzystania fizycznych komponentów. Dzięki temu nawet bez posiadania płytek testowych, takich jak Arduino oraz zestawu części elektronicznych będziemy w stanie przetestować w praktyce działanie różnych układów. Sposób idealny dla początkujących, bo jest prosty, bezpieczny, a co najważniejsze darmowy.
Gry komputerowe oraz nowoczesne gry planszowe to dwa różne światy i odmienne podejście do tematu rozrywki. Czy aby na pewno? Czy nie można połączyć tych dwóch ekosystemów, wybierając z nich zalety, a porzucając wady? Odpowiedź na to pytanie może przynieść hybrydowa gra planszowa wydawnictwa Fantasy Flight Games - Posiadłość Szaleństwa druga edycja. To przepełniona grozą i tajemnicami kooperacyjna rozgrywka, w której gracze wcielają się w rolę badaczy odkrywających niezwykłe sekrety poprzez rozwiązywanie zagadek i stawianie czoła zagrożeniom nie z tego świata.